Wódko pozwól żyć
Trunku ognisty grzejący wnętrzności
Który człowieka mózg lasujesz
Tyś wrogiem największym miłości
Każdą nadzieję zmarnujesz
Ci co sięgają po twe ukojenie
Tworzą labirynt bez odwrotu
Każdym procentem zabijasz marzenie
Przesiane na palecie kłopotu
Kto ciebie wódko szczęściem zwie
Popełnia zbrodnię doskonałą
Sprawiasz że człowiekowi na dnie
Nieszczęść jest ciągle za mało
Swej niszczycielskiej mocy darem
Współuzależniasz niewinnych-dlaczego
Ponosić muszą ludzie karę
Którzy nie chcą mieć z tobą nic wspólnego
Komentarze (7)
Bardzo fajny wiersz! Mój poprzednik miał racje...to
powinno być na transparencie!
Wódka - alkohol - krzywda - łza - smutek -
zapomnienie? czy wybaczenie...może zrozumienie?
To czysta prawda-żyć pijąc-to choćby zaprzedać duszę
diabłu.I na dodatek cierpią wszyscy wokoło...zwłaszcza
najblizsi...
bardzo cenię sobie wiersze o takiej tematyce, może
dlatego, że sama nie potrafiłabym tak napisać...
zostawiam głos.
Mało w wierszach takich tematów
Chcę Ci podziękować za to
Bo niestety alkoholizm
Bliskich raczej bardziej boli
Warto o tym zawsze pisać
Żeby choć jeden usłyszał
Wiem co to współuzależnienie
Takie wiersze zawsze cenię
( Kiedyś napisałem na Beju" Alkohol zwycięzca")
Chociaż nie wiem ,jak smakuje..to wiem jakie pustki
czyni...Podpisuję się dwoma rękoma i punkcik Ci dodaję
Takie wiersze (o tej tematyce) powinny być jako
transparenty do publicznej wiadomości podane.