Wola życia
Grusza, którą jeszcze dziadek żony
sadził,
stoi tuż przy miedzy zgarbiona, wpół
żywa,
piorun ją przed laty dotkliwie poraził,
dzisiaj ślad ognisty cieniem dziupla
skrywa.
W przedwiośniu nie widać u niej oznak
życia,
bo wzrok nasz przykuwa pień z blizną bez
kory,
lecz wiosną wśród liści rzadkiego
okrycia,
każdy z kwiatów owoc urodzić jest skory.
Drzewo całe lato karmi swe owoce,
sokiem napełniając zielone gruszeczki,
a kiedy jesienią zimniejsze są noce,
z listeczków im robi cieplutkie
czapeczki.
W czasie burzy lękam się o gruszy życie,
by wichry nie zmogły kruchej starowiny,
jak dotąd szczęśliwie, uparcie trwa w
bycie,
mając wolę życia całkiem nie rośliny...
Komentarze (47)
Piękny poetycki wiersz w formie i treści. Przyroda
uczy nas pokory i woli przetrwania. Udanego i miłego
weekendu:)
Wola przetrwania ponad czasowej gruszy mnie poruszyła.