Wolna wola
Nie Boża wina w twym cierpieniu
to człowiek zadał cios
marzysz sobie o zbawieniu ,
twoja wiara słaba jak włos.
I choćbyś błagał ze wszystkich sił ,
On ciebie słucha
lecz nie odpowie ,
a z ciebie nienawiść bucha.
Masz wolną wolę
ciągle zapominasz ,
kiedy jesz smutną dolę
gdy boli tylko wspominasz.
Nie On do krzyża przybijał ,
w chwili uniesienia cię nie spłodził
nie On mordował , zabijał
nie On cię na śmierć zagłodził.
Wolną wolę dostałeś ,
bez Jego udziału żyć musisz
ty nagle na tym świecie powstałeś
dlatego od dziecka się dusisz.
I tylko świat obserwujesz ,
podziwiasz dobro i zło
nie chcesz a wszystko to chłoniesz
nie z twojej winy tak się stało.
Posiadasz zmysły i uczucia ,
ale udajesz niewidomego
modlisz się w strachu i smutku
oskarżasz i polegasz na pomocy
Pierwszego.
Przebacz nam Ojcze naszą głupotę
wiem , że nas słuchasz
tak łatwo straciliśmy swoją cnotę ,
wiemy , że i Ty Boże złością teraz
buchasz.
Komentarze (2)
Chciałeś oddać coś ważnego, ale niestety..nie do końca
to wyszło.. M.
Nie należę do osób rozmawiających z Bogiem ale skoro
tego nie potrzebuję to jest o.k. W wierszu zawarłeś
wiele dojrzałych refleksji więc jestem bardzo za.
Pozdrawiam!