Wróble
jak powietrza, bo niebo
było stanowczo za jasne,
Ty - chyba zbyt prawdziwy,
a wróble ćwierkały głośniej,
głośniej niż zwykle
a może ja -
- naiwna nadto,
wciąż patrząca w słońce,
bo znów zapomniałam
- szkoda
jak powietrza, bo niebo
było stanowczo za jasne,
Ty - chyba zbyt prawdziwy,
a wróble ćwierkały głośniej,
głośniej niż zwykle
a może ja -
- naiwna nadto,
wciąż patrząca w słońce,
bo znów zapomniałam
- szkoda
Komentarze (4)
oslepiona sloncem zdziwiona byles tu przedemna czy
spojrzeniem zludzona snilam:)))poz.
Czasami ta miłość różnie na nas działa. Ciekawie
przedstawiony obbraz miłości.
ech ,ta młodość płocha - może się zawróblić ,kiedy
tylko kocha!
Dlaczego zbyt prawdziwy? Bo to zbyt piękne, aby było
prawdziwe? Może warto uwierzyć w szczęście:)
Ciekawy wiersz, przyjemnie się czyta.