Współczesne Credo
I w naszym mieście zdjęto krzyż.
Ostatni kościół poległ w gruzach,
Na zbity pysk wyleciał mnich,
więc msza się dzisiaj nie przedłuża.
Na ołtarz wkradł się ludzki grzech,
a zło w najświętszym sakramencie,
gdy po kazaniu gromki śmiech,
proboszcz obrócił się na pięcie.
Ściszonym głosem śpiewa lud,
Jak długo będzie trwać kolęda?
I gdzie w tym wszystkim jest Pan Bóg,
czy tylko nas odwiedza w święta?
Komunia, pogrzeb, chrzest i ślub,
Jak karuzela się obraca,
Tak sobie kopie własny grób,
sakramentalne słowo taca.
Komentarze (5)
Bóg jest, szkoda, że taca to takie sakramentalne już
słowo, ale i rzeczywistość narzuciła pewne wręcz
wymogi.
Pozdrawiam:)
Literówka w komentarzu - "zawodach"
Komercja wkracza wszędzie, co dobitnie pokazuje ten
wiersz. Kasa przesłania wszystko. Smutne, że tak
dzieje się również w tych zawodacz, które powinny
stanowić misję. Pozdrawiam.
Wiara ukazana w czasie wsspółczeności
i rozgoryczenie jak pisze Maryla
moze klimat nieco inny
Pan Bóg jest mimo, że jego "reprezentanci" są czasem
Jego niegodni.
Rozgoryczenie przemawia przez Ciebie i wcale się temu
nie dziwię.
Pozdrawiam ...