WSPÓLNIE NAJLEPIEJ
Spójrz kapitalne niebo atramentowe
wyszyte ślicznie srebrnymi gwiazdami
z których jedne spadają na drzewa w
sadzie
a inne spoglądają na czułości w sypialni
pachnącej bzem i płatkami czerwonych róż
Wpatrzeni wtuleni bardzo mocno w siebie
poznajemy wciąż na nowo smak szczęścia
błogich błękitów oraz winnych soków
ciesząc się że życie podarowało nam
skrzydła
Wspaniale kochać się chwytać spojrzenia
czarować opuszkami palców spać obok
siebie
budzić uśmiechem kolejny słoneczny dzień
i chociaż los przynosi niespodzianki
różne
To przezwyciężamy zwykle burze żywota
bo jesteśmy razem jak gołąbki na zawsze
niestrudzeni w pielęgnowaniu miłości
z przysięgą na dobre i złe tak prawdziwie
Komentarze (83)
Teresa, zapewniam, że istnieje, dziękuję za miłe sercu
odwiedziny oraz sympatyczne słowa, pozdrawiam ciepło i
ślę serdeczności.
DorotrK, dziękuję za sympatyczne odwiedziny oraz
słowa, pozdrawiam ciepło.
Kazimierzu, zawsze jestem pod wrażeniem Twoich wiersz,
gdzie króluje miłość i zrozumienie, aż czasami
zastanawiam się, czy naprawdę taka miłość
istnieje...(proszę wybacz mi moje wątpliwości)
pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem :)
przepiękne credo, tak trzymać w zapachu róż i bzów :-)
Mily, dziękuję za miłe sercu odwiedziny oraz słowa,
pozdrawiam ciepło.
W dobrze dobranych parach o spełnienie nietrudno ;)
Pozdrawiam:)
Dziękuję również Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.
nureczko, bardzo celny komentarz, miło, dziękuję i
pozdrawiam ciepło.
mojeszkice, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Sypialnia pachnąca kwiatami, cóż trzeba lepszego dla
zakochanych?
Ważne, aby pielęgnować uczucie i zawsze patrzeć w tę
samą stronę, pozdrawiam Kazimierzu :)
Cudowne wersy Kazimierzu!!!
Pozdrawiam serdecznie :)
To dobrze, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Zgadzam się, że wspólnie najlepiej :)
Łukasz, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Zachwycający wiersz.
To jest zachwycające mieć ,. móc przeżywać takie
chwile.
Kochać i być kochanym.
Na szczęście tak już wiem co to i jak to.
Wcześniej tylko marzenia były.