Wspomnienia Dziwki
O niej.
Stoi sobie w krótkiej spudnicy.
Pali taniego papierosa, słyszy..
A, to tylko ktoś mówi o jakiejś
ulicznicy...
Poprawia makijaż w małym lusterku,
Oczy, usteczka, cieniem poprawia...
Pomału, nie spieszy się, pomalutku...
Ktoś dotknął ją po bioderku
Spadaj pan! Pijaku jedny!
Odejdź! Pieniędzy nie masz!
Jesteś szpetny!
Sukienka poprawiona ładnie.
Ramiączko opuszczone zadziornie.
Włosy ułożone zgrabnie.
Szkoda, że za godzine będzie wyglądać...
Upiornie.
Podszedł pan w garniturze.
Mrugnął oczkiem, złapał za ręke..
Ona tyko - pomocą służe..
Poszli sobie razem dalej.
Choć szkoda, że tylko na chwilę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.