Wspomnienia z Mirkowa
Tak ogólnie i wspomnieniowo.
"Wspomnienia z Mirkowa".
02.01.2020r. czwartek 12:03:00
W miejscowości Mirków na parafii św. Brata
Alberta trafiłem na zakwaterowanie do
wspaniałych ludzi.
Bartek, Ewa i ich syn Antoś, gościli mnie,
Mikołaja z Piły/Gdańska, oraz Niemców
Jakoba i Orel-a.
Mieliśmy u nich nocowanie, śniadania w
dniach 28.12.2019r.- 01.01.2020r.
Ogólnie spotkanie Taize było we Wrocławiu.
Tam też całe dnie się spędzało.
Program dnia jak zawsze na tego typu
wyjazdach wokół modlitw, spotkania z
ludźmi.
Ostatnie chwile i już wyruszyliśmy
pociągiem do Wrocławia
I tak oto pierwszy krok w sylwestrowej,
Taize-sowsiej przygodzie
Został postawiony.
Taki dzień jak co dzień, ale Wrocław nas
przywitał,
Potem Mirków.
Dotarliśmy ta z ekipą, która się na miejscu
poznała.
Z mojej ekipy nie było nikogo,
Ale nowa ekipa, nowe znajomości, może
przyjaźnie
Mają szansę się pojawić.
Na spokojnie jeszcze nie teraz,
Ale po dotarciu do Mirkowa było
przyjęcie,
Potem oddelegowanie na zakwaterowanie.
Poznanie ludzi i wyruszenie do Wrocławia
Na i po jedzenie i modlitwy i powrót na
zakwaterowanie.
Wiele przygód było, ale o tym z czasem,
kiedyś się dowiecie,
W różnych cyklach opiszę.
Tak oto rozjaśniała nam szarzyzna
codzienności.
Kolejny dzień to niedziela,
Więc na spotkaniach z Taize dzień inny,
Bo msza, bez grup dzielenia, po mszy na
miasto.
Ruszyłem wspólnie w ścisku z innymi,
Ale się rozdzieliłem
I czekałem, straciłem 3h z powodu pewnej
damy.
Spotkałem kilka osób, spacerowałem
wędrowałem.
Na jedzenie, modlitwy trafiłem, potem na
spokojnie na zakwaterowanie.
Kolejny dzień śniadanie, modlitwa,
spotkanie w grupach,
Jazda w ścisku do Wrocławia,
Chodzenie po mieście z nowo poznanymi
ludźmi, kawiarnia itd.
Każdego dnia jakiś drobny lub większy zakup
był.
Jedzenie w innym miejscu, na modlitwę do
Hali Stulecia nie wpuścili,
Przepełniona była,
Ale do baraku/ baraku się wcisnęliśmy.
Powrót, spotkanie z ludźmi w restauracji z
grami.
Powrót na nocleg.
Kolejny dzień podobnie, ale tym razem też
zasadniczo sam się przemieszczałem,
Potem z ludźmi, spotkanie z polakami.
Dzień wcześniej zostało ogłoszone, że w
2020 roku zjeżdżamy się na Sylwestra w
Turynie.
Powrót po jedzeniu i modlitwie na
mieszkanie,
Szykowanie się i na nocną modlitwę w
parafii,
Potem zabawa sylwestrowa od północy do
4:30.
Powrót, spanie, wcześniej jak każdego dnia
wiersz zamieściłem.
O 8:00 pobudka, śniadanie, msza,
pożegnania, rozmowy,
Obiad, powrót, spotkania z ludźmi.
Też trochę smutków i przykrości, tak czułem
mnie spotkało.
Z przyjaciółmi parę razy się spotkałem na
chwilę rozmowy,
Ale niektórzy mnie chronicznie
wnerwiali.
Taka opowiastka w mega skrócie.
Może szczegóły zostawię dla siebie,
By na dziesięć stron się nie rozpisywać.
Jestem taki wierszokleta,
A w jej, w ich oczach na pewno dziwnie
wyszedłem.
Jestem mega zagubiony, smutny i w ogóle
ciężko się żyje.
Noworoczne postanowienia,
Wyjątkowo są, w sensie może zawsze są,
Ale są inne, bo poprzednie nie ode mnie
zależą,
Nie tylko ode mnie i latami się ciągną.
Nie powiem, że jestem szczęśliwy,
Nie powiem, że jestem nie szczęśliwy.
Na wyjeździe były chwile radości,
A teraz przywitał mnie dom rodzinny
I te same sprawy, które wnerwiają,
Przygnębiają i są bez wyjścia.
Niemożliwe są by pewne życzenia noworoczne
się ziściły,
A nie będąc w gronie starych przyjaciół
Wszystko przeżywałem jeszcze bardziej
źle.
Skończył, a może powinien zacząć się czas
przyrzeczeń,
Zaproszeń i gdzieś w wróżbach
Niechaj postawi się pierwszy krok
Ku lepszemu jutru,
A dziś ruszam na kolędę
I będzie tak przez sporo najbliższych
dni.
Postaram się wieczorem/w nocy nadrobić zaległości u niektórych z was, a potem u kolejnych osób.
Komentarze (4)
Hmm jesteś nie zdecydowany czyli impas w życiu
To życie. Jestem sercem z tobą, ale nie o to chodzi
bym teraz Ciebie słownie wspierał. Życzę ci jak moi
poprzednicy, optymizmu i odrobiny szczęścia, by ci się
w głowie nie przewróciło. A to że coś się po drodze
nie udaje zżuć na barki tego powiedzenia. "Jeśli
chcesz Boga rozśmieszyć, opowiedz mu swoje marzenia".
Po latach gdy je wspomnisz powiesz pewnie, "dobrze, że
tak wyszło" Pozdrawiam:)
Ku lepszemu jutru dobrze iść.
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę Ci Amorku wszelkiej pomyślności w tym Nowym 2020
Roku :)