Wśród subtelnych
Wiatr wschodzi
i zachodzi
jak czucie bicia serca
cud doznawania
ja potrafię widzieć
twe oczy niech przyjdą
i wymarzone przestrzenie
lubię miejsce w środku
kochając też
koniec miłości
czekając moment
niech nie ucieknie
aniele w mnie proś
o lekarstwo daj wolność
dźwigam sumienie
by poruszać granicami
oto wszyscy ludzie
są częścią wieczności
dusza to doznaje
jakby istniał bezkres
a każdy rodzaj
tego co szuka się
ma innych stróżów
może to bogowie albo hierarchie
dają różnorodność szczęścia
czy zdobyć piękno wyjawiane
ważne skarby niejedyne
które pragniemy wnętrzem
aż wojna o promień ze nieba
walka o pożytek z wspierań
jakby nas dwoje przetrwa
Komentarze (33)
Ciekawy, pełen refleksji wiersz. Pozdrawiam
Subtelność to prostota, wrażliwość.
Wiersz daje do myślenia.
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę:)
Witaj,
Piękny wiersz i powiedziałabym, taki nietuzinkowy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za miłe odwiedziny:)
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam.
Ładnie
"dźwigam sumienie" podoba mi się
Pozdrawiam i dziękuję:-)
Ależ tu filozofii :)
Damahielu...
"...aż wojna o promień wspierań,
walką o pożytek z nieba,
nas dwoje przetrwa". Tak interpretuję :)
ładny z nadzieją ...życie nasze jest cudem w tym
wszechświecie:-)
pozdrawiam
Każda chwila jest zmaganiem o przetrwanie!
Pozdrawiam!
Człowiek sam swój los buduje
w gąszczu pośród innych ludzi
gdy wywalczy coś w tym tłumie
zapał walki większy budzi
nie wiem czy tam nie ma byc " aniele we mnie.."promień
z nieba...
Twój styl pisania
o nadziei i miłości ...
ciekawa refleksja
Piękny i subtelny w przetrwaniu nadziei...
Pozdrawiam cieplutko:)
Ślicznie napisane, pozdrawiam +.
Ładnie napisane .Dziękuję za komentarz .Pozdrawiam i
życzę miłego dnia .