Wszystko
To wszystko takie puste,
aż się rzygać chce.
To wszystko takie bez sensu,
aż dziw że darzy się.
Dałbym wszystko by stąd uciec,
by zapomnieć choć na chwile,
o tym że Cię kocham,
o tym że miłuje,
o tym jak cenie, twego palca niegdyś,
choćby skinienie.
Oka mgnienie i ten uśmiech,
co dla mnie już sie nie pojawi,
bo Twój cień przy moim się już ozmierzchu
nie zjawi.
Nienawidze nocy,
bo sen do łóżka wygania,
a gdy ślepia zamknę,
obraz Twój mi się kłania,
wyciągam w śnie ręke,
lecz obraz sie oddala
i baśn ta w koszmar się przeobraża.
W głowie żal a wewnątrz czucie,
jakby mi serce na żywca cieli.
Mam dość już tego,
moge nawet do celi,
byle stąd uciec,
byle nie dosięgał mnie śpiew anieli
i dałl los,
żeby trzej jeźdzcy mnie mineli.
Z myślą o "kotów kacie", co piwne oczy ma...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.