Wychodzę by czuć.
Wychodzę rano,
na podwórze się przejść.
Zaczerpnąć powietrza,
z gór skalistych zejść.
Spotkać się z nim,
porozmawiać,
wysłuchać co ma
do powiedzenia mi.
To On pomaga
zrozumieć mi cały świat,
odkrywa przede mną
lirykę z barw.
Magiczne słowa
kryje w sercu mym,
to On pokazuje mi,
piękniejsze z chwil.
Bo to dzięki Niemu
wiem co to sumienie.
To dzięki Niemu posyłam
w górę westchnienie.
autor
loki_14
Dodano: 2007-01-03 15:00:54
Ten wiersz przeczytano 431 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.