Wyemigrowane szczęście
Nim znów poranne obudzi mnie blade
słońce
Chciałbym usłyszeć Twojego śmiechu tony
wibrujące
Zamiast jak zwykle śniadania lekkiego
Chce Twojego uśmiechu słodkiego
na mych ustach oddanego
Nie chce słuchać
Szumu miasta
Śpiewu ptaków
Mowy ludzi
Bo wszystkiemu za daleko jest do Ciebie
I choć jestem
Mniej mądrzejszy
I dziurawy
Gwiazdy zebrałbym dla Ciebie wszystkie
Żeby tylko tak jak kiedyś być.
autor
Sir Peter Agis
Dodano: 2007-11-07 21:15:11
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.