Wygląda na to że wydostałem się...
kiedy nauczyłaś mnie znów kochać
lęki dni minionych zdegradowałaś do
rangi
mydlanej bańki
sztormy stały się herbatą
o smaku melisy i pomarańczy
w której łyżeczka utworzyła wir
ślad twoich ust na szklance
służy mi za cukier
odnalazłem w twoich oczach mapę do nieba
dzień nie skradał się już na palcach
a wizja nocy nie wywoływała duszności
spojrzenia niczym kilof
wydobyły zastygłe pokłady słonecznych
dni
nie chcę obsypywać cię
posrebrzanymi tylko słowami
lecz uchronić je od zardzewienia
nie żądam bliskości na kształt złota
lecz stalowego uścisku złączonych dłoni
znów stać mnie będzie na wiersz
lekko zaczerwieniony od wstydu
usłany gęsią skórką na szyi
o długich włosach owianych wiatrem
wiersz który pulsuje uderzeniami serca
Komentarze (13)
Tak, urzekajacy wiersz:)
Pozdrawiam:)
Urzekł mnie klimat wiersza :) Pozdrawiam ciepło
Niesamowicie kojący wiersz pełen uroczej miłości
takiej prawdziwej, wzruszyłam się/to dobrze poezja ma
dotykać duszy/
pozdrawiam:)
To piękne...odnalazłem w twoich oczach mapę do
nieba...urocze.Pozdrawiam
O kurcze, zauroczyłam się Twoim wierszem:) Wszystko mi
w nim pasuje. Miłość przez duże M. Perełka. Pozdrawiam
cieplutko-:)
Zdolny jesteś bardzo, czytam i podziwiam. Taki smaczek
sobie wyłuskałam
"ślad twoich ust na szklance
służy mi za cukier"
ale cały wiersz urzekający. Pozdrawiam :)
Niezwykły klimat wiersza. Ciepło, spokój, optymizm.
Mam nadzieję, że odzwierciedla Twój stan ducha
i...cieszę się:)
Pozdrawiam, Jacku
pieknie
piękny urzekający wiersz pozdrawiam
Miłość potrafi. Pięknie o niej piszesz.
Ladny wiersz, teraz tylko czekac na ten "...lekko
zaczerwieniony..." :)
Pozdrawiam, vragoo.
to mnie urzekło /nie żądam bliskości na kształt złota
lecz stalowego uścisku złączonych dłoni/
Pięknie piszesz...
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie, o tym co miłość potrafi. Miłego dnia.