Wygrać ze sobą
Codziennie rano sam staję naprzeciwko
siebie
walczą we mnie tak dwie natury wciąż
uparcie
wszystko to robię by być lepszy dla
ciebie
mieć jeszcze raz co kiedyś miałem na
starcie
ten pierwszy to grzeczny dobrem
przepełniony
ten drugi to gniewny buntownik z wyboru
walczę by ten dzień nie był całkiem
stracony
chcę nabyć męstwa stać się człowiekiem
honoru
czasem jedna natura wygrywa ta druga
ulega
nieważne ile czasu trwają te wewnętrzne
boje
każdego dnia walka ta moja inaczej
przebiega
tak rankiem o świcie przed zwierciadłem
stoję
przyglądam się duszy bym na ciebie był
gotowy
wszystko to robię w miłości piękne wielkie
imię
każdego dnia budzę się coraz to inny i
nowy
może przegram może zginę i bez śladu
przeminę
lecz wiec że to wszystko by być lepszy i
godny
dla ciebie prób już tysiące wszelakich
przeszedłem
chcę być z tobą wolny od wad moich
swobodny
duszę zmieniłem i wieki w myślach
przebiegłem
Komentarze (23)
Jarku, każdy z nas ma jakieś drugie"ja" wierzę, że ta
dobra strona zwycięży czego Ci szczerze życzę i
cieplutko pozdrawiam:)
"No bo czego się nie robi dla miłości?" Pozdrawiam!
"mieć jeszcze raz co kiedyś miałem na starcie" -
zabieram do zapamiętania, warto.
Pozdrawiam ciepło
:")
Miłość ma ogromną moc. Powodzenia.
Witaj jaro. Tak, jak napisała Madison - romantyk z
Ciebie i buntownik. Dobranoc
to pokonać strach i słabości
niech zwycięży miłość
Romantyk, buntownik:)
Pozdrawiam, Jaro
Wewnętrzna walka, którą toczysz, przechyla się w
stronę miłości ale i buntownik potrafi
kochać...pozdrawiam:)
Pięknie o przemianie!
Pozdrawiam serdecznie:)
hmmm... tak przemienia tylko miłość
Myślę, że gdy pojawi się Ona będzie po stokroć
zadowolona! Szacunek :))
dobry...
/lecz wiec/, może chodzi o /lecz wiedz/? pozdrawiam
Piękny i wartościowy przekaz.
Pozdrawiam:)
zmienić się dla kogoś w imię miłości ...to piękne...
bardzo ładny wiersz :-))))
Ciekawie o dwoistej naturze, a wewnętrzne ja gdzieś
pośrodku. Pozdrawiam :)