Wykrwawiam się...
Pozwoliłeś mi utopić się w Tobie... Pozwoliłeś mi na złudzenia... Pozwoliłeś mi mieć nadzieje...
Wykrwawiam się
Cisza to nóż co żyły podcina
Czułość jak narkotyk
myśli zniewoliła
Znikam co dnia
Umieram każdej nocy
Czekam na znak
lecz niebo jest
na zawsze bez gwiazd
I nie ma już prawie mnie
Wykrwawiam się
Uratuj mnie...
Ten ból jest prawdziwy
nie ma w nim kłamstw i udawania
Głęboki niczym morze
moich łez wylanych
Lubisz gdy gonie za Tobą
niczym za ulotnym cieniem
Kochasz ten taniec niedomówień
lecz gdy spadam w dół
to nie obchodzi Cię
Tam na dnie rozbije się
Uratuj mnie
Wykrwawiam się...
Pozwoliłeś mi utopić się w Tobie... Pozwoliłeś mi na złudzenia... Pozwoliłeś mi mieć nadzieje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.