Wykrwawiam sie...
Wykrwawiam się,
lecz nic z tym nie zrobię.
Spoglądam na tafle
i widzę w niej to co, dobre.
Wczesne dzieciństwo, przyjaciół
i Twe obicie.
To na nim skupia się ma uwaga.
Wykrwawiam się…
Czasami, nie wiedzieć czemu
wspomnienie wkrada się w tą chwilę
jak kamień w wodę i mąci mą
pewność siebie.
Jakby mogło to teraz coś zmienić.
Wykrwawiam się…
Obraz poruszył się.
Teraz tak realna bierzesz mnie
za rękę, a Bóg tylko raczy wiedzieć
dokąd mnie prowadzisz.
Wykrwawiam się…
Komentarze (3)
ogólnie powiem że wiersz ładny, smutny że tak
powiem... ale ja tu głównie na odpowiedź twojego
komentarza u mnie: niesamowite, że tak trafnie to
odczytałeś... Ale cicho- ja udaje twardą, po prostu;
))
Ładnie napisane.Wiadomo,że często widzimy tylko to co
dobre..Ale wspomnienia często się wkradają,
niezależnie od naszej woli.I nie krwaw
już..Pozdrawiam(+)
W wierszu jest lęk przed nowym .Zawsze tak jest a
jeśli nie zrobi się kroku to znów nie będzie wiadomo
czy decyzja była dobra Bardzo sugestywny wiersz
wymagający odpowiedzi na wahania Serce odpowie Dobry
wiersz zmusza do rozważań i refleksji