Wyprawa do raju
Ziemskiemu Aniołowi, który pomógł mi odbić się od mroku ziemi, gdy skrzydła mej duszy były kompletnie połamane... co widać we wcześniejszych wierszach.
Spacery na Ance zawsze fascynujące
Niczym wyprawa w kosmos
Uśmiechy dobrotliwe niczym przebłyski
tęczy
Tutaj nawet zmęczone ciało się nie męczy
Serduszko szybciej bije, dzielny heros
Piękny podarunek sprawił mi los
Dusza nosi w sobie uśmiechu pieśń
Nadzieja wschodzi rozśpiewał się nowy
dzień
Smutek głuchy jak pień
Poszedł daleko w cień
Niezgłębiony świergot pogody
Mnożą się zwinnie do radości powody
Eksplozja szczęśliwości
Łamie wszystkie niepokoju kości
Jesienny deszcz pełen ciepła
Rozżalony żal poszedł precz, do piekła
Rosa szczęścia, niczym diamenty
Znowu dostałam niezasłużone od losu
prezenty
Łąki pomysłów
Oceany szczęścia
Zasiana euforia niesie wiele zysków
Róża dostrzegła Małego Księcia
Oczywiście pisałam na Górze Św. Anny... Tam czlowiek często spotyka Anioły, także w chwilach, gdy nie wierzy w ich istnienie. Pojawiają się i znikają niespodziewanie, ale życie już nie przypomina tego dawnego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.