wyrzuty sumienia
"patrzyłem w oczy kata"
-Chciałabym Ci napisać wiersz,
lecz coś zabrania ubrać myśli w słowa.
-Więc pomyśl proszę,może to dlatego,
że na miłość nie byłaś gotowa?
-Tak bardzo Cię kochałam...
wybacz,że ciągle zdradzałam.
-Dlatego moje uczucia podeptałaś?
-Wtedy jeszcze nie wiedziałam
czego tak naprawdę chcę...
-Ja Ci powiem, chcesz mi zabrać
szczęście, w którym teraz tkwię.
Radość i miłość,jakiej mi nie dałaś,
o którą prosisz choć wtedy nie chciałaś.
Dlatego wierszem do mnie nie napiszesz,
ta, którą kocham szeptem mnie do snu
kołysze,
ta, która szczęścia naszego broniła,
którą chciałaś zranić, choć nie
zawiniła.
Miłości nie sposób na siłę wyuczyć,
zarzucić przynętę, a potem wyrzucić.
-Już dosyć, przestań!Tak wiem,
zawiniłam.
Mając myśli zatrute szczęścia wam
życzyłam,
a teraz chcę tylko...
-Zabawa skończona.My jesteśmy razem,
Ty jesteś ta ONA.
w imieniu mojego kochanego Dawida.
Komentarze (1)
Smutne! Pozdrawiam!