Wysypisko
Poszłam dziś
na wysypisko
z zamiarem wyrzucenia
przeszłości
Wspomnień
schowanych w kartonie
i smutku który
przywiązał się do mnie
Poszłam
z pełnymi torbami
Bez sił
by to wszystko nieść
Ale miałam cel-
zapomnieć
i tylko to liczyło się
Tak bardzo
myślałam o celu
że nie potrafiłam
zapomnieć
Nie umiałam wyrzucić
wszystkich
wspaniałych wspomnień
I wtedy
zjawiłeś się
ty
Choć cię
nie zauważyłam
Przez ciebie
zgubiłam wszystkie torby
Wspomnienia gdzieś
zostawiłam
Przestałam myśleć
o nim
a zacząłeś
liczyć się ty
Życie nabrało
kolorów
i wiem że Świat
nie jest taki zły
Wybrałam się dziś
na wysypisko
by wyrzucić
resztki
nie spalonych wspomnień
i znalazłam tam worek
ze szczęściem
który teraz należy
do mnie
=)
Komentarze (6)
Pięknie Moja Droga, pięknie... =D
=**
Ciekawie przedstawiona sytuacja. Całkiem gładko sie
czyta. Tak trzymaj!
W tym wierszu widać jak bardzo inni ludzie wpływają na
nasze życie. To dzięki innej osobie się smuciłaś i
dzięki innej się radowałaś. Wiersz naprawdę ładny...
Bardzo fajny wiersz,z każda zwrotką byłam ciekawsza
reszty. Czasami sytuacje, które wydają nam się z góry
przegrane, które są dla nas porażką, mają dobre
zakończenie
Czasami wystarczy poznać kogoś i wszystko zaczyna
nabierać sensu, stajemy się szczęśliwi i gubimy
przykre wspomnienia...ładnie ujęte.brawo
Super wiersz. jeszcze jeden mówiący o tym, jak
szczęście bywa przewrotne. W twoim wypadku na twoją
korzyść. Więc korzystaj z tego, co los ci ofiarowuje.
Super, bardzo mi się podoba.