Wyznanie
Och! Paulino!
Kochana dziewczyno
Dla Ciebie straciłem głowę
I nic za to nie mogę
Że miłość ma tak wielka
Płynąca prosto z serca
Ciebie właśnie trafiła
I niewolnika ze mnie zrobiła
Gdy Cię pierwszy raz ujrzałem
Wielkiego szoku doznałem
Stałaś naprzeciw mnie tak rozradowana
Blaskiem słońca opromieniowana
A w mej głowie tylko jedna myśl się
tłoczyła
Czy to jest ta Paulina?
Czy to sen? Czy jawa?
Czy prawdziwa jest ta piękna zjawa?
Twoje włosy pięknie złociste
Bardziej niż wszelkie bogactwo i na
drzewach liście
Twoje oczy tak błyszczące
Jak gwiazdy księżyc i słońce
Twoje usta czerwone
Miłością przepełnione
Twoja twarz cała
Tak bosko roześmiana
Twoja skóra
Jak purpura
Twoje ręce
Uścisnąć to jak dar w podzięce
Ich ciepło i delikatność
Przenika mą dusze i światłość
I Twoja talia i reszta ciała
Piękniejsza niż Afrodyta cała
Dlatego nie dziw się mej słabości
I dla Ciebie mej uległości
Bo Twój urok i wdzięk jest powalający
Jak piorun w oczy rażący
Twa uroda to jedna strona medalu
Jest jeszcze druga
Za którą me serce nie sługa
Również Cię kocha
I błysk Twego oka
Jest to Twoje wnętrze
Rozum dusza i serce
Ty zawsze mnie rozumiałaś
I w potrzebie pomagałaś
Zawsze Swą pomocną dłoń ku mojej
wyciągałaś
Choć nigdy nie musiałaś
Zawsze gdy chciałem porozmawiałaś
Nierzadko nawet pożartowałaś
Choć kiedyś mnie nawet nie widziałaś i
ledwie co znałaś
Do siebie przyjechać mi pozwalałaś
Na moje kartki a teraz i listy
odpisywałaś
I wielka radość mi tym sprawiałaś
Jeszcze większa była wtedy
Gdy powiedziałaś żebym
W czasie niemocy chłopaka Twego
Służył Ci na ślubie za tancerza
wyborowego
Albo gdy na przekór jemu
Chciałaś ugościć mnie po swojemu
Dlatego pytam się niebios i wszystkich
dookoła
Jak tu nie kochać takiego anioła?
Jeden jest Bóg i jedna jest wiara
Która pozwala wstawać mi z rana
Jedna nadzieja co daje mi siły
I jedna miłość kochanej dziewczyny
Dlatego nie dziw się że mimo tej
odległości
Jestem gotów przyjechać w gości
Nie zważając na to co słyszą moje uszy
I kierując się głosem duszy
Który mówi pędź kolego
Do tego raju zapomnianego
Gdzie gościnność nie zna granic
I nikt nie jedzie tam na nic
Bo zabawy u Ciebie bez liku
W Siekowie przy przydrożnym stawiku
A więc na koniec mego wyznania
Powiem Ci coś co już wiesz pewnie sama
Kocham Cię moja kochana!
Komentarze (3)
Ależ to miłość, przez duże M.:))))
No to sie Paulinka ucieszy:)
Kochaj! :))))))))