Wzburzona Namiętność
Kocham twoje spojrzenie
Ten błysk w oku
Który wywołuje we mnie namiętność
Uwielbiam burze którą wywołujesz
Gdyż sprawiasz ze krew szybciej płynie
Lubię gdy pojawiasz się jak huragan
Bo targasz mą dusze na strzępy
Tak po prostu kocham twój żywioł
I jak znikasz na długie szare dni
Gdzie tęsknota moja nie zna granic
Pragnę cie jak w moich snach
Gdy przychodzisz do nich w bieli
anielskiej
A ja dotykając twego ciała
Pobudzasz mną namiętność
Że aż usta nam drżą od pocałunków
Więc kocham cię taką jak we śnie
Niewinną namiętną skłonną do grzechu
Tą która przychodzi w białe szaty
odziana
Nie ukrywając swej nagości przede mną
Wzburzasz moją namiętność każdego snu
Komentarze (4)
Witaj. Przepiękne rozmarzenie, jawa czy sen? bez
znaczenia. Ładnie jej w tej bieli.
Moc ciepłych serdeczności.
fajnie napisane pozdrawiam
O, wzięło cię nie na żarty to miłosne uniesienie, po
poprawkach mariat będzie plus
tu coś jest nie do końca w porządku
"Pobudzasz mną namiętność "
może 'moją' miało być?
i w wyrazach "duszę, burzę, cię" uciekł ogonek.
Na razie bez punktu, bo trzeba poprawić.