Wzrok czasu
VII - Cykl. cz.4 - Kres wędrówki
pozostały tylko wspomnienia
do których powracasz
jak bumerang
prześwietlasz wzrokiem tamte lata
przenikając jak laser przez metal
grzebiesz w pamięci życia
jak w kartach historii
to jak powieść zapisanych chwil
aby tylko nie utracić
a jeśli możliwe zatrzymać
niestety minione już nie powróci
z wydarzeń pozostały ślady
w niejednym sercu były talizmanem
w innych żrącą łzą
słoneczny skwar wypalił bystrość
kocią zwinność zabrał reumatyzm
szybkość myślenia zaprószył czas
wysuszył chłód odwodnił
pozostały wspomnienia
choć pamięć zawodzi
dziś przygarbiona postać
podążą już nie tak dostojnie
przygnieciony ciężarem zmęczony
siada na pobliskiej ławce
i jak niegdyś przed laty
tym razem po dłuższym odpoczynku
udaje się w dalszą drogę
już nie schodami w górę
lecz powoli w dół
08.02.1980.
Komentarze (46)
Bardzo ładny wiersz, choć bardzo wiekowy.
A propos - nie mogę rozszyfrować daty, bo poprzednie
stulecie skończyło się w 2000 r, ale trwało przez sto
lat od 1900r
Pozdrawiam.
Jakże różne bywają odcienie starości. Teoria, że
pracujemy na nią całe życie, nijak ma się do
rzeczywistości. Ciekawy wiersz, pozdrawiam:)
Nie ma co się smucić kiedy ma się piękne wspomnienia
do których można wrócić, starość też radość :)
"niestety minione już nie powróci" czasami zastanawiam
się, czy cieszyć czy smucić...
W życiu nic nia trwa wiecznie! pozdrawiam!
Bardzo ładnie, dociera do mnie:):):)
Piękny, nostalgiczny wiersz, z nutką smutku i
melancholii... Szkoda że takie smutne zakończenie...
Porusza i skłania do refleksji...
witaj z odległej krajny życia...gdzie wszyscy na nas
spoglądają z ukrycia...tak i my będziemy na nich
patrzeć...podsumowanie życia ...pozdrawiam serdecznie
i witam
smutny obrazek rzeczywistości...starość bywa
okrutna...
witaj, rozmyślanie nad przeszłością,
która została w marzeniach, i tera- źniejszością co
odchodzi powoli di historii.
bardzo ładny melancholijny wiersz.
pozdrawiam
Bardzo, bardzo ładnie wróbelku, jak zawsze zresztą ;)
w dół podobno idzie się lżej ;-) a tak na poważnie,
ładna melancholia :-)
Bardzo mi się podoba, obudziło się wspomnienie o
pewnym koledze z Beja, Robercie Kruku, który też tak
pięknie pisał jak Ty. Pozdrawiam, P.
Gdy wiersz dociera do samej głębi serca, zbędne są
wszystkie kometarze. Twój tam dociera, więc napiszę
jedno słowo...Pięknie!
Bardzo ładnie o przemijaniu - nie przejmuj się jednak,
to czeka każdego i postać przygarbionego starca
jeszcze na tyle silna że może to opisać, świadczy
tylko o dojrzałości życiowej którą chcesz podzielić
się z innymi, to co przelane na papier to tylko chwałę
może Tobie przynieść. Umiejętność przekazu naszym
następnym pokoleniom to tylko przyjemność i nie musi
być obowiązkiem, a Ty to robisz wspaniale, no a tymi
schodami w dół idziemy równo - taka kolej
rzeczy...powodzenia