Ye ti

Dobry, zresztą podobnie jak wszystkie poprzednie...

też nie wiedziałam co to jest "Szerpka". Ty Wiktorze
nie tylko dużo wiesz, ale i widziałeś :) Zazdraszczam
:)

na bilet do Drepung trza mieć ok 50 baksów; bulimy,
bulimy..

re yanzem; sam widziałem w klasztorze w Lhasie u
mnichów- lamów skórę zdjetą z Yeti, porośniętą dlugimi
do palec rudymi kłakami o raz jego szkielet na 2,5m
wysoki.Chińczycy wprowadzili straszny zamordyzm w
Tybecie, nb.

raz Szerpka z okolic Nepalu
do świata olbrzymią moc żalu
wyjawia w ci-vi
a potem się dziwi
że kończy, jak Azja - na palu

różne limeryki się tu pojawiają i często informują
tylko o tym, że autor zna zasady ich wersyfikacji. Ten
- jest wprost genialny! Dowcip w rymach, zamotaniu
gramatyką i w treści - kupiłby w ciemno Tuwim i
Gałczyński a Edward Lear, to już pewny nabywca.

świetny,

Ponieważ była z Nepalu
nie miała o to żalu ...:)
+ Pozdrawiam (:-)}

kung fu karate king

:))o, kurcze, zaciekawily mnie te kung-fy:)

"kung-fy" ha, ha, a to dobre. Dziękuję Ci za dobre
rady. :)

Hi,hi)))

Jorguś, ty mi tu nie ubliżaj od bejowych poetów,
giździe jeden!

Vicki znany bejowy poeto
Ty ad vocem przechodzisz przez rzekę
No bo frelek masz wiele
W piątek światek niedziele
A fanzolisz ze czas już uciekać

Mordo pyrskowa!

Jorgi

Dobrze że uciekł:))))