Ye ti

ad vocem Pp;
Joruś,dom sie utłuc na oczach tłumów,
ale nie kca dońść do twojego rozumu
bo ty mosz go wiela
tyle co kożda frela,
bezto fanzolisz w piątek, świątek i w niedziela..

nawet gdy mróz na dworze
tego onego nie zmoże
i co być może Yeti
zapragnie se kobiety

świetny, tylko tak Pan potrafi pisać :)

O ty kung - fy Vickusiu Vikuniu
Baby ci dały kuku na muniu
Rozsierdziwszy się srodze
To nie labidź nieboże
No i przyjdź wreszcie do rozumu

Jorgi

Every Yeti is kung-fu fighting.

To się w tych Himalajach działo, pewnie wióry leciały
:)
Limeryk na wysokim poziomie !
Pozdrawiam:)

:))Vick Thorze: Dzięki, że zaspokoiłeś moją ciekawość.

ostatnio na Beju bywa wylew limeryków
każdy ma coś w sobie
a to "włochaty"
znudziło mu się bez "baby" ?
miłego :)

re krzemance;Szerpka,
to himalajska góralka - krzepka
dusiła włochacza na śnieżnej pościeli - ledwo jej się
wyrwał.. i tyle go widzieli

Strach mysleć, co było dalej, gdy już tę Szerpkę
powalił:))
Fajny limeryk. Miłego dnia.

sporo od niedawna limeryków i każdy ma to "coś" w
sobie:)