Za oknem...
Odsuwam roletę i zerkam przez okno
Widzę blask latarni ulicznych
Srebrny księżyc
i gwiazdy na niebie
jak odłamki diamentu na czarnym jedwabiu
Pojedyncze chmurki przysłaniają ten
widok
I nagle
huk
grzmot
błysk
Szyby płaczą
A ja z nimi
Świat pogrąża się w smutku
I dotrzymuje mi towarzystwa w otchłani
rozpaczy
Gdzie jesteś?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.