ZA RĘCE IŚĆ
Tak bardzo pragnął tej bliskości, bał się, tak jej nie ufał.Przyszło najcudowniejsze na świecie, szalone, wariackie,bez słów ,jakby połączenie duchowe z góry ustalone, naznaczone. Szczęście.
walcz śnij ze mną na jawie
zapragnij nieba
piekła jak się znudzi
gdy winna bo ideał przepadł
jak lukier zlizuj
zapach mojego dzieciństwa
słońcem wierności
gwiazdami wiary w ciemności szanuj
bo droga będzie wyboista i daleka
gniewaj się jak grom z jasnego nieba
a potem ściągnij rozświetloną tęczę
pogody
poukładaj priorytet smutków aby
utulone łzy zniknęły i sam nie płakał
módl się żeby każdy z nami i obok
trzymał z nadzieją i uśmiechał
kochaj mnie skromnie ale z kosmosem
całym
by sufit wciąż był daleki
i szczerość z twojego tylko pieca
podsycany zawsze się gorączką żarzył
proszę przynieś ulubiony krem do bułki
bo twój sercu mojemu jest najsłodszy
a staraniem najszybszy
ty jedyne uzupełnienie wzoru do całości
zawsze w sobie niewinny
i dziki w instynkcie kieruj
bo duszą jedną
trzeba nam razem kiedyś
za ręce iść w tę samą stronę
za przyszłość
Łódź,10.12.2008 ula2ula
Komentarze (25)
Twoje wiersze czytam po kilka razy i za kazdym razem
troszeczke inaczej, a moze bardziej dokladnie
"wgryzam" sie w ich tresc. Lubie Twoje wiersze.
Piękne to jest. Pozdrawiam.
Pięknie opisana wierność i szacunek.Widać wrażliwą
duszę artystki.Ładnie
Tyle pięknych słów o miłości.
Słońcem wierności ...poukładaj priorytet
smutków...kochaj mnie skromnie, ale z kosmosem
całym".I co ja tutaj mogę jeszcze dodać.Autorka
pięknie, w mądrych słowach opisała w wierszu życie, bo
trzeba nam kiedyś razem za ręce iść w tę samą
stronę.cyt.
Oj Ula czarujesz,czarujesz słowami...POZ+
Pięknie jak zawsze, a ja chcę tylko zauważyć że
zakochany mężczyzna zjada z wielką chęcią potrawy
przygotowane przez ukochaną osobę. To ten krem do
bułki sprowokował mnie do gadulstwa.
Ciekawy i dobrze napisany wiersz. P.l. zwraca sie do
do swojego towarzysza zyciowego( duszy lub poprostu do
partnera zyciowego). Proszac o calkowita symbioze
przez cale istnienie. W 2 zwrotce osoba mowiaca w
wierszu prosi, pieknie opisujac, o wiernosc i
szacunek, bo wspolne istnienie bedzie czesto droga
przez meki. Dalej p.l. chce zamortyzowac najwieksze
bolaczki swej bratniej duszy.Z nadzieja patrzy w
przyszlosc, by wszyscy im bliscy byli im usmiechem.
Nastepnie p.l. ukazuje sposob w jaki chce byc kochanym
i uszczesliwianym. Finalnie z prosba o dotrwanie do
przelomowego dnia ,gdzie nikt i nic juz ich nie
rodzieli. za przyszlosc nasza i Wasza :) Pieknie te
Twoje Szczescie z wiersza wziete. Bardzo obrazowe i
takie lekkie. Jakby nierealne cos w rodzaju snu na
jawie...rzeczywiscie...
Z dużą przyjemnością przeczytałem Twój bardzo ciekawy
wiersz.
Zawsze czytam Twój wiersz jako jeden z ostatnich na
dany dzień i zawsze wiem ,że będzie świetny i pełen
optymizmu ( nie wiesz skąd ja to wiem?).Później mi się
ładne bajki śnia...