za ścianą...

różnie bywa z tym krzątaniem....przynajmniej u mnie:)

prosty, zwyczajny wiersz, jednak wymowny

Gdy ktoś odchodzi z naszego życia, często jeszcze
długo wydaje się, że dalej jest, a wspomnienie prawie
się materializuje.

Czasem dobrze jest, gdy chociaż za ścianą się ktoś
krząta :)

Szanujmy wspomnienia:))) jaki ładny wierszyk, aż nie
mam ochoty zasypiać, posłucham odgłosów...

Mam nadzieję, że przynajmniej Pani Poezja...:) Właśnie
skończyłam krzątaninę, zaglądam...a u Ciebie jak
zwykle w kilku wersach tak ciepło...
melancholijnie...ale ileż osób się tutaj krząta:)
P.S.rozczulona "gratisem":)))

"teraz też śpię
tylko słuch się wyostrzył"
Ej ! Wnusio , "włącz stopery " :)

Rozumiem, że "na ptaszka" - poziom mierny..toteż i mój
komentarz mizerny :)..Było "sss"..dobra jest :)..M.

wspomnienia zza ściany własnej samotności... gra
słów... pozdrawiam liści szelestem ;-))) vel atma

ja mam wrażenie że już sie nie krząta,że nasłuchujesz
z przyzwyczajenia i z nadzieją pomimo że wiesz iż nic
nie usłyszysz

Intrygujący chociaż krótki wiersz, ma w sobie to coś,
co nie pozwala obojętnie przejść obok. No właśnie -
kto krząta się za ścianą?:)

Czy jesteś jeszcze, czy już Cię nie ma? ależ ciekawa
miniatura... jest w niej lęk i jest nadzieja :-)

witaj, krząta się cz się nie krząta?
jeśli się nie krząta to niedobrze, bo nie
wiadomo co mu się stało? może coś niedobrego? trzeba
by mu pomóc. ciekawy wiersz. pozdrawiam.

Krótki ale skłania do wytężenia umysłu i zastanowienia
na tym kto może się krzątać za ścianą? Czy chodzi o
kogoś kto sprawia, że możesz spać bezpiecznie?
Pozdrawiam :)

Bardzo prosty, zwyczajny wiersz, a jest w nim "coś" co
każe się zatrzymać... podoba mi się...