Żaba i baba
To było nawet ciekawe
Chłop gonił babę
A baba goniła żabę
Żaba była jasnozielona
A niewiasta co gnała
To była chłopa żona
Czemu baba się uparła
By ślubnego zmienić
Na płaziego karła
Tak to kręciłem głową
I wymyśliłem
Iż chciała zostać królową
Otóż królewicz nadęty
Co był milusi i młody
Zastał w żabola zaklęty
Pocałunek zaś białogłowy
Przywracał mu blaski urody
Skalkulowała więc baba
Iż na królewnę się nada
Da kumce buziola
I skończy się jej niedola
Jednak nie przewidziała
Iż żaba jej nie kochała
Chłop w akcie zazdrościę
Żabę z domu wymościł
Tak to więc gnają
Nic z tej gonitwy nie mając
Baba chce żabę
Żaba zaś nie chce baby
A chłop ma dosyć pazernej baby
Komentarze (5)
Bajka - niebajka, jak się nie ma co się lubi, to się
lubi, co się ma...Dowcipny wierszyk.
nie wiem kim jesteś, ale dziękuje za uśmiech na moich
ustach,lekkie i zwiewne, coś w moim goście
..pozdrawiam
Fajny,humorystyczny wierszyk -niezla zabawa i dla
dziecka i dla dorosłego....miło się czyta...
Ten układ wiersza jest taki.... wybijający z rytmu.
Rymy na pozór się rymują, ale tak jakby się nie
rymując, jak przeczytasz na głos, to to zauważysz:P
pomysł fajny, wierszyk wesolutki z morałem na końcu.
Jednym słowem, ani ziębi, ani parzy:P ale nie zrażaj
się i rymuj dalej, bo masz talent!!
Ciekawa bajkowa treść i humor to atuty tego wiersza.
Dzięki za wywołanie uśmiechu.