Zachodu świtanie
bim
opadła życiem zmęczona noga
budząc niestrawność jak cierpka myśl
bam
zawtórowała druga niczym płaczka
dramatycznie kołysząc horyzontem
po mdłości
bim
jeszcze jeden ruch stóp w stronę życia
niczym łososie płynące pod prąd
wspomnień z dzieciństwa łaknące
bam bam
nalejże nocy trąć w letargu uśpione ja
dźwięcznie podawany wzleć dniu bo ciągle
czekam na tym pomoście w zadumie
przywiózł czy chciał zabrać coś
widziany z daleka wioślarz ?
Komentarze (23)
Świetny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Twoje oczy-dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam ciepło.
Tytuł jak i całość bardzo, bardzo się podoba:)
@Krystek dziękuję!
W rytmie wymierzanego czasu przemija nasze życie.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
mojeszkice i tarnawargorzkowski dziękuję za
odwiedziny! Pozdrawiam wieczorowo.
przelatywały wersy jak bicie zegara to życie
Dla mnie świetny wiersz. Wersy wciągnęły na ten
pomost.