Zachodź
Obrysowana słońcem, stałaś na tle nieba.
Nie trzeba
było słów,
gestów, niczego.
Byłaś tu.
Z twojego
ciała obrysu,
wróżyłem,
czy będziesz ze mną do świtu,
czy z ostatnią gwiazdą
zapaloną na nieboskłonie
znikniesz łatwo
jak sen o nieskończonej
miłości - namalowanej zachodem.
Pozwoliłaś wzrokiem pieścić
ciało młode
i wzgórek piersi,
uwieńczony słodką jagódką.
Dałaś przez chwilę krótką
dotknąć ustami.
Zasnąłem pijany
z rozkoszy.
Będę cierpieć,
dzień noc rozproszy,
zabierze ciebie ode mnie.
Komentarze (95)
Piękny, subtelny, figlarny erotyk:))
Ps. A poprzedni awatar był bardziej:)))
Witaj,
cudo erotyk, każdy gest - kazdy dotyk w tym pióra...
Gdzie Cię drogi nosiły?
Ważniejsze od niechcianej odpowiedzi; dzięki Bogom co
Cię na łono Beja zawróciły.
Serdecznie pozdrawiam.
niezłe niezłe
Jak pięknie, również kłaniam się takiemu erotykowi.
Piany z rozkoszy, czego chcieć
więcej - ładnie!
:)
Serdeczności, dziękuję!
Subtelny erotyk uklony
Ładnie i subtelnie.
Pozdrawiam.
uroczy erotyk;)
pieknie, subtelnie:)
Cudny ten Twój erotyk Dorotko.
Pozdrawiam serdecznie
Każdy taki subtelny erotyk jest dla mnie czymś
wyjątkowym?
Dorotko, jestem pod wielkim wrażeniem tego wiersza i
dziękuję za jego urok:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę:)
Ojej, jaki piękny erotyk. Dorotek kochanie potrafisz
zaciekawić:) Brawo+++
Pozdrowionka-:)
Piękny, delikatnym piórem napisany Twój erotyk.
Serdeczności:-)
Śliczna melancholia... pozdrawiam :)
Świetny, nietuzinkowy erotyk, Twoje wiersze mają w
sobie to coś co je wyróżnia.