Zaczytanie
Jak list, przyszłaś na mój adres.
Nie pytałem o nadawcę.
Otwierając, myśli kradłem.
Nie wiedziałem, czy na zawsze.
I nie byłaś poleconym.
Śmiało przyznam, że niezwykłym.
Gdy zacząłem czytać, nikły
wszelkie smaki, został słony.
Stronę w stronę przeczytałem,
od nagłówków aż po stopy.
Wciąż nie miałem tekstu dosyć.
Wczesny świt smakował rajem.
autor
MariuszG
Dodano: 2017-09-06 22:45:38
Ten wiersz przeczytano 1935 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
nooo, uwielbiam czytac...
ksiazki:)
Al-bo,
masz od ręki ;-)
ale mozna sie pokusic o inny tytul,
masz w tresci i list, i niezwykly:)
no super pomysl i wykonanie:)
przesunelabym przecinek po /list/ sprzed /na/,
ale moze byc i tu, w sumie autor narzuca /oddech/:)
pozdrawiam:)
Ciekawe skojarzenie kobiety z listem, ale ona przecie
wciąż nieodkryta.Im dłużej sie czyta, tym głębiej się
poznaje.
Erotyczny...list i to wczesnym świtem
z zachwytem...Pozdrawiam.
fajny pomysł
Pozdr
świetny!!!
Cudny bardzo subtelny erotyk
Pozdrawiam serdecznie Mariuszu :)
Zosiak,
trafnie. Dzięki.
Dziękuję również wszystkim czytającym za odwiedziny.
Dużo słońca! :)
(U mnie leje piąty dzień)
Bardzo ładny wiersz :)
Miłego dnia.
Pierwszy wers
"Przyszłaś jak list na mój adres."
przeczytało mi się
Jak list przyszłaś na mój adres
Bardzo oryginalne porównanie kobiety do listu :)
Pozdrawiam serdecznie
Piękny poranek...
Miłego dnia:)
W życiu pięknie bywa :)
Ten wczesny świt musiał być interesujący, skoro o
takim smaku :) Pozdrawiam serdecznie +++