Zadłużony
Sąsiad wpadł raz do mistrza całkiem
zrozpaczony,
- Wielkie u mnie zmartwienie, jestem
zadłużony,
może się więc powieszę, bo nie wiem, co
czynić?
- To dobry pomysł, długi zostawisz
rodzinie,
która wiele kłopotów z tego będzie miała
i dlatego cię długo pewnie wspominała.
Udanego weekendu życzymy:).
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-06-16 09:50:20
Ten wiersz przeczytano 747 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Wyostrzył się czarny humor u Mistrza:)) Pozdrawiam z
uśmiechem Mareczku:)
Oczywiście najłatwiej się poddać - niech inni się
martwią. Trzeba szukać rozwiązania i źródeł wpływu
gotówki. Wziąć się do roboty. Pozdrawiam serdecznie:)
Dlatego maądrość w mistrzach
na PiSu władanie.
Zalecą nam wszystkim...
zbiorowe wieszanie.
Kiedy narzekamy, że Wspólnota siada,
problem masz że sznurem
pukaj do sąsiada.
A znając życzliwość jego,
Dobry Boże.
On Ci wnet ze sznurem...
i stołkiem pomoże
Dzięki za komenty.
@Anna 2
Wieszać się chce ten z długami, a te długi przejdą na
rodzinę.
@bort
Oczywiście, jest to ucieczka, bo problemy zostają.
Tak, zakasać rękawy i walczyć, a nie uciekać i
zostawiać najbliższych z kłopotami.
Pozdrawiam
P.S. co do frankowiczów, spłacałem kredyt dolarowy,
jak złotówka się umacniała i na tym sporo zyskałem.
Mam nadzieję, że nie wrócą do tematu i nie każą mi
oddać różnicy.
Etam zaraz tam wieszać się.
Można odmówić przyjęcia spadku.
No i frankowicze od wczoraj lżej mają.
No, niestety, tak to by właśnie wyglądało. Czyli, tak
naprawdę, ucieczka, która tylko pogrąża
najbliższych... A w ogóle prawo spadkowe to
masakryczna sprawa.
Gdy np po czyjeś śmierci jest kilku spadkobierców, a
jeden zadłużony... Wcale nie wystarczy, że zrzeknie
się spadku, a nawet, gdy tego spadku nie dostał, to
zachowku... I tak wszyscy spadkobiercy, nawet ci bez
długów, mogą ucierpieć... Ale to tak na marginesie.
Zamiast się wieszać, zakasać rękawy i zap.....,
zamiast obciążać bliskich. Choć, rzecz jasna, łatwo
powiedzieć, bo czasem życie naprawdę przygwoździ...
Jak zawsze - świetna fraszka.
Pozdrawiam, Marku :)