żagle...
Delikatnym wiatru szeptem
napełniają się już żagle.
Spójrz, w podróży po kres nieba
ukrywają słońce na dnie.
W rytm trzepotu wolność płynie,
ślizgiem się rozściela fala
rozperlając szafir głębi,
dojrzeć srebro nam pozwala.
Zatrzymuje się na moment
i ma wtedy się wrażenie,
że skrzydlatą baśnią tańczy
żagiel, morze, wiatr z promieniem.
Komentarze (8)
Lirycznie o morzu, żaglach i wietrze. Poczułam jakbym
płynęła na żaglowcu. Malowniczy klimat wiersza.
Nabrać wiatru w żagle i czuć się nareszcie wolnym
człowiekiem. Ładny, dobrze zrymowany wiersz.
wiersz z przepięknym klimatem, więcej w nim miłości
niż żeglarstwa, pieknie napisany:)
Twoje wiersze to marzenie... wzruszenie... i po prostu
piękno
Wolność zaklęta w żagli fanfary, bezkresy wodne marzeń
ulotnych. Serce się krzykiem wyrywa z piersi, wiatr
dyryguje batutą zdarzeń. Piękny romantyczny wiersz,
dalą przyzywa i nistalgią.
Najpiękniej mi brzmi pierwsza zwrotka. To niemal
idealna miniatura. Pozostałe nie psują jednak
harmonii- dobry wiersz
Podobają mi się twoje żagle napełnione szeptem, wiersz
nieźle zrymowany, trzyma rytm, gratuluję.
Pięknie i delikatnie; tak właśnie powinno sie
marzyć...