Zaklęci
Jak zaklęci w skorupy
swoich największych uprzedzeń
mijamy się..
Gdzieś pomiędzy niebem
a jego ciemną stroną
czekając na rozkosz..
Której nie będzie
bo jak pies z kotem
z nienawiści..
Kochamy się od lat
choć żadno z nas
przyznać się do tego nie chce..
autor
Anastazja..
Dodano: 2007-02-18 12:55:08
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.