żal
nie z łez
żal
ale z serca
które łka wspomnieniem
kulając krople pustki
w zakamarkach myśli
nie w sen krzyk
który kryje boleść jak nagłe
westchnienie
ale życie co nowe budzi
codzienności
jest śmiech
i rozum
który mówi bólem
jest życie które kładzie
na pieniek swój oddech
ta bliskość co w poświacie rodzi
oddalenie
i pustka ludzkiej zwykłej
marnej
samotności
jest czas
co rankiem dokańcza pragnienie
życie woła
dzień przyjdzie
koniec
fanaberii
Bóg namalował miłość
jako uniesienie
chowając w niebie
tajnik
odpowiedzialności
Komentarze (2)
Ładnie, zwłaszcza - Bóg namalował miłość...
Pozdrawiam
Smutny i refleksyjny. Skłania do przemyśleń nad
wartościami życia.
Pozdrawiam:)