Zamglone oczy nadziei
Oczy nadziei
Przez zamglone myśli ludzi
Obcerwują mroczny dzień.
Cień zabija mą duszę
Serce moje jest pełne łez.
Myśli i słowa nic nie pomogą,
Pogrążą mnie tylko z straszny sen.
Gdzie ludzkońc naiwna i niewrażliwa
jest.
A ich oczy zamglone są co dzień...
Przez cały dzień...
Otworzyć ich nie pragną
życie ich cenne nie jest.
Myślą tylko o sobie...
O swoich sprawach i uczyciach,
co jest bardzo złe...
Lecz pozbyć się tego nie pragną...
A ich wola jest jak marny śpiew,
Nucony przez śpiącą śpiewaczkę.
Każdy nowy dzień przynosi im okrutny
cień,
którego pozbyć już nie da się,
Choć bardzo się chce...
Niech docenią to, że nie są sami...
Z zamazanymi marzeniami...
Że samotność jeszcze nie dopadła ich...
MAJĄ PO CO ŻYĆ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.