Zamienić dzień na sen..
Oddałabym wszystko
Żeby spędzić chociaż jeden dzień z
dziadkiem
Usiąść mu na kolana i posłuchać o jego
życiu
Żeby mnie łaskotał i częstował jabłkiem
Chciałabym móc z nim porozmawiać
Chociaż przez jeden dzień z nim być..
Być uśmiechnięta niezależnie od pogody
Niestety, Bóg chciał inaczej
Za szybko go zabrał, mógłby mnie tyle
nauczyć
Tylko ja jedna wnuczka tęsknie
Tylko ja jedna wnuczka odwiedzam Go w każdą
niedziele
Boże, dlaczego mi Go zabrałeś.?
Nie słyszę odpowiedzi na krzyk prośby
A gdyby tak.. zamienić dzień w noc.?
I pozwolić mi na spotkanie z dziadkiem we
śnie
Wszystko to co chciałabym mu powiedzieć
skrócić w kilka słów
Wszystkie jego gesty skrócić do długości
snu
Nie można tak.? Kiedy ja proszę o taki
sen..
Chce Go poznać. Proszę.. Dzień zamienić w
sen
bo nie tylko ja tak mam.. =(
Komentarze (3)
Heh, ten Bóg....Nie zamieniaj dnia na sen...Dzień jest
piękny:)Sen też,ale w odpowiedniej porze:)
ONI przychodzą tylko do tych którzy tego naprawdę
chcą, pooglądaj jego zdjęcia, popytaj jaki i kim
był-ta informacja przywoła ci sen o nim, może to nie
będzie ON lecz twoja fantazja a o to przecież
chodzi--o pamięć!
Masz rację... nie tylko Ty tak masz. Również ja
chciałabym zamienić dzień na sen... Ładny wiersz...