Zamknij mnie w swoich ramionach
pobiegnę boso po zielonych polanach
snu wiecznego
słońcem rozpromieniona
zaniosę Ci moją radość
pobiegnę boso wśród konwalii bieli
nadziei na jutro
pragnieniem rozanielona
zaniosę Ci dzwonki w słowach
pobiegnę boso goniąc kolorowe motyle
chwile ulotne
miłością uplecione
zaniosę Ci serce w darze
pobiegnę boso w takt śpiewu skowronka
spoglądającego z wysoka
trelem zauroczona
zaniosę Ci muzykę w duszy
w końcu zmęczona
zatrzymam się wsłuchana w ciszę
a Ty zamkniesz mnie
w swoich ramionach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.