Zaopiekuj się
Serce zawisło na sznurku
krzycząc bezgłośnie
nadawało słowom
formę dostępną
Kolejny raz
odgrywało akt 3
myśląc, że ta twarz
sprzeda się najlepiej
Biło,
żyjąc nadzieją,
że ściany mają uszy
autor

Jacques-Mathias

Dodano: 2009-07-09 21:48:21
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ponieważ to dobry wiersz, potraktuję go surowiej;
"bezgłośny krzyk" z drugiego wersu oklepany do bólu i
w Twoim utworze robi za psuja, spokojnie go można
usunąć; "twarz" z drugiej zwrotki nie pasuje do serca,
więc dwie pierwsze strofy zapisałbym w rodzaju żeńskim
i odniósłbym je do twarzy a nie do serca; wredne są
także imiesłowy (w sumie trzy), dwóch spokojnie można
się pozbyć; cyfr w wierszach nie stosujemy, więc
zapisz po prostu trzeci; pointa też przydałaby się
inna; jeśli pozwolisz: "zawisła na sznurku /
nadałasłowom / formę dostępną // kolejny raz /
odgrywała akt trzeci / myśląc, że taka / sprzeda się
najlepiej // brawa biła nadzieja / że ściany mają
uszy; pozdrawiam:) pracuj więcej:)
ściany przeważnie mają uszy, tylko czego mają słuchać
jeśli wokół harmider, a każdy głos w innym języku i
inną prawdę niesie, to nie tak jak czyste echo w
lesie.
Czasami lepiej stawiać sprawy jasno a o uczuciach
mówić otwarcie. Ściany maja uszy, ale nie zawsze
powtarzają wszystko tak szczerze jak zasłyszą.
Pozdrawiam