Zapach konwalii
Na dnie mojego serca,
Gdzie uśmiech zasnął spokojnie?
Mieszkają okruchy zdarzeń,
I kropla łzy słonej.
I czasem, gdy jestem zmęczona,
Zapach konwalii do mnie dociera.
Nadzieja nigdy mnie nie zostawi,
Bo w dłoni zamknęłam motyla.
Wracają wspomnienia jak plaster miodu,
Który wargi moje pieścił?
Wracają Twoje do mnie dźwięczne słowa,
”Jesteś moim szczęściem”
Już nie czekam na lepszy czas…
M.Wityńska.
autor
Mariola Wityńska
Dodano: 2007-04-13 00:46:45
Ten wiersz przeczytano 1367 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.