Zapomniana szuflada
Patrząc wstecz wiele szans
w życiu nie wykorzystałam.
W szufladę odkładałam marzenia.
Jest przepełniona, zapomniana.
Zaliczałam życiowe doświadczenia.
Ważniejsza była rodzina i droga
zawodowa.
Teraz, już jestem odpowiedzialna
tylko za siebie.
W szufladzie pozostały młodzieńcze
pragnienia.
Straciłam możliwość ich spełnienia.
Odeszły w niebyt, są nierealne.
Jednak nie tracę nadziei,
wykorzystam dany mi czas,
doświadczenia.
Realizować będę aktualne marzenia.
Komentarze (20)
Wiele marzeń, niestety, przepadło, czy też naturalnym
biegiem zdarzeń zanikło. Ale są nowe... i póki są jest
szansa na ich spełnienie, tylko trzeba działać...
Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznej niedzieli:)
"Jednak nie tracę nadziei,
wykorzystam dany mi czas,
doświadczenia.
Realizować będę aktualne marzenia."
I tak powinno być -żyć, patrząc w przyszłość
optymistycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
I tak trzeba, niech się spełniają, pozdrawiam ciepło.
Prześliczna melancholia... Pozdrawiam ciepło:)
I to jest świetny plan!
Pozdrawiam:)