Zapóźno
Wpatrzeni we własne marzenia
znowu się mijamy
w przelocie trzepotu skrzydeł
wczepieni w nasze szukanie,
Ty patrzysz w nie realne
Ja szukam cię pośród oczekiwań
wyimaginowanych postaci.
Znowu się minęliśmy
Więc żegnaj z moich snów.
Już nawet tam nie patrzę
Gdzie widziałam cię ostatni raz
Dwie samotne postacie
Dwa marzenia, co utonęły w snach.
Chcesz wierzyć??
W marzenia, pędzące przed siebie bez
celu?
Chcesz śnić? O plątaninie czasu, co zawiodą
mnie i znów stanę na Twej drodze?
Śnij, a ja.
Ja odchodzę, stęskniona za prawdziwością
życia.
Odwagi..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.