ZASMAKOWALAM GRZECHU SMIERTELNEGO
Zasmakowalam grzechu smiertelnego.
Porazila mnie goraczka uczucia.
Niebezpieczenstwo czychalo nad ma glowa.
Poskromnilo sie odpowiednio.
Wystarczyly ulamki sekund...
Cofnelo sie, co mialo sie stac.
Szczesciem mym byla chwilowa glupota,
Chwilowe zagubienie czasu w nicosci.
Nieroztropne serce owladnelo spokoj,
Owladnelo cialem i umyslem.
Uwolnilam sie spod presji.
Choc jeszcze sie trzese...
Malenki swiadek wie, ale nic nie powie.
Niewinne romanse...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.