Zatracenie
Milcząc słucham Twoich słów,
ciszą koję własne rany,
biegnę stojąc śladem Twoim,
pustką wypełniam własne ściany.
Łzą poruszam Twoje serce,
uśmiechem wołam Twoje ręce,
krokiem zmuszam Cię do bólu,
głosem proszę Cię o więcej.
Milcząc słucham oddechu Twego,
ciszą uspokajam własną trwogę,
odchodzę i za Tobą wzrokiem wodzę,
pustką rozpraszam błędy rozlane na
Tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.