Zatracenie
Dotykam Twych warg
z namysłem palcami
niespiesznie po nich wodzę
nabrzmiałych i gorących
stęsknionych pocałunków.
Delikatnie kreślę linię
obiecując odkrycie tajemnic.
Powoli by nie stracić
ani chwili szczęścia
rozwiązuję wstążki
i odpakowuję miłość.
Do policzków gorących
przytulam wnętrze dłoni
gładzę lekko chropowatą skórę
Twym oddechem
poję dziś oczy.
Zbliżam wargi
do ust Twoich
owiewam je ciepłem oddechu
smakuję ich słodycz
powoli zatracam się
w ich miękkości
koło łóżka stoję naga
gotowa na przyjęcie ciebie
czekam
odwrotu nie będzie.
Komentarze (10)
...rozwiązuję wstążki i odpakowuję miłość...
-przecudownie. moim zdaniem trzeci wers od końca jest
już nie potrzebny, jego brak doda tajemniczości - ale
to tylko wg. mnie
och gdyby to nie był wiersz tylko list prywatny, już
bym wsiadł samolot , bo już jestem zdatny.
Jak odwrotu nie ma, to i do takiej niewoli słodko
jest się poddać - bardzo sugestywny i ekspresyjny
utwór
Po takich słowach któż chciałby odwrotu!!!!!!!
Delitatny, czuli, cieply. Brawo
Śliczną mapę ciała wyrysowałas,bardzo mi się podoba w
takiej chwili któż by chciał odwrotu...
Delikatnie kreślę linię,obiecując odkrycie
tajemnic.cyt.Ładnie,delikatnym piórem napisany wiersz
erotyczny.ładne epitety.
To jest szantaż. Jak to odwrotu nie będzie?!
Piekny wierszyk.
Obiecanki czy dotrzymasz słowa hihi no no tak
pisze zakochana kobieta jasno, nie jednemu te slowa
zostaną w pamieci i nabierze chęci dobrze ze to nie
real +l
Pięknie rozpakowana miłośc. Pozdrawiam+