Zatrollenie
z lekkim patosikiem
Północne Morze mnie urzekło,
w muszelkach fiord utopił zapach,
a włosy wiatr wytargał lekko
i ciągle trzyma w swoich łapach.
Na nagich skałach zostawiłam
rozdarte serce. Czym omamił
ogromną, niepojętą siłą
ląd, dotąd całkiem mi nieznany?
Na Thora! Co się wydarzyło?
Ten kraj kamieni, lasów, trolli
rozpalił we mnie taką miłość,
że od myślenia dusza boli.
To sprawka trolli, to ich magia!
Pomogła im Królowa Śniegu!
Bo jak wyjaśnić, tam do diabła,
że kocha się Północny Biegun?
Verdens Ende, 10.02.2015 r.
I jest to zadziwiająca historia, ponieważ
przed miesiącem pisałam:
Moje miejsce na Ziemi
Z pewnością tego nie wiecie,
zatem w sekrecie wam powiem,
miejscem najlepszym na świecie,
gdzie mam dobrobyt i zdrowie
jest moja mała mieścina,
zaścianek serca i duszy.
Stąd, gdy wybije godzina,
w ostatnią podróż wyruszę.
Chełm, 10.01.2015 r,
A teraz? Co robić?
Komentarze (51)
ładnie...
/tam dom twój, gdzie serce twoje/:)
Witaj WN, chyba jednak z tym Aniołem i Moną miałam
rację. Został tylko avatar. Pozdrawiam :)
No i można "zatrollić" ciepło i nostalgicznie:) A ja
se tam myślę, że mamy wspólnych przodków - dlatego
tymi rozdartymi serduchami, po kawałeczku znaczymy
różne "nasze" miejsca na tej Ziemi i w innych
ludziach.
Pozdrowienia WN:)
tak sobie dodałam, to i owo...
i wyszło mi, że - jest nam dobrze wszędzie, gdzie jest
z nami nasza "druga połówka" :)
Ty nie oglądałaś tych nagich skał, sama. Prawda,
Dorotka? :))
Buziaki:***
Ekstra!!! Pozdrawiam Wielka, jesteś the best!
Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Pozdrawiam
Umieć docenić tej ziemi piękno,
choć własne "gniazdo", to jednak świętość!
Pozdrawiam!
Bardzo ładny wiersz, a nawet dwa.
Co do pytania pod tekstem: Myślę że
Nawet z Verdens Ende (czyli Końca Świata), urodzony w
Chełmie, do niego powraca:) Miłego dnia.
Świat jest piękny,ale najbliższe sercu są nasze małe
ojczyzny,pozdrawiam
nie byłam na północy ale wierzę, ze nowe krajobrazy
potrafią urzekać i nie wiadomo do końca co nam w
duszy gra:)ładny z lekkością napisany wiersz:)
:-) i znów jak widać nie można być niczego pewnym,
nawet miłości :-) oba wiersze bardzo piękne, a że
Ciebie fiordy oczarowały to nic dziwnego :-)
Tytuł wprowadził mnie w błąd - spodziewałam się satyry
bejowej... a tu wiersz ciepły i nostalgiczny. Ładnie.
Pozdrawiam, Dorotko:)
Z lekkim patosikiem do twarzy też ci. Baśniowo :)
Tak lepiej,z sercem,moim zdaniem.
Miłego dnia życzę:)
Errata- poetycki,nie poetyczny,rzecz jasna,ale to już
nie ważne,teraz jest o.k:)
Na dobranoc miło było poczytać.Dobrej nocy życzę i
pozdrawiam.