W zawieszeniu...
Chaos stał się spokojem.
Noc- najjaśniejszym światłem.
Deszcz- ukojeniem zdradzonych zmysłów.
Cisza otuliła niczym mgła.
Powietrze, odbiera tchnienie.
Ogień, zamraża burzliwą krew.
Moje oczy oceanem
zrodzonym w samotności
wiecznych sekund.
Otchłań szepcząca moje imię.
Wystarczy jedna noc
a utonę w głuchej pustce...
autor
Inella
Dodano: 2018-01-15 19:23:36
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo wymowne, pozdrawiam serdecznie :)
Jak opary nad jeziorem w zawieszeniu czekają,
spodziewają się zmiany, one ciągle czas mają.
Pozdrawiam Inello.
Fajny:)pozdrawiam serdecznie:)
O czym ten wiersz? Można prosić o kilka słów
wyjaśnień?
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńce.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)