zbawiciel
w blasku księżycowych świec spowitych
wonią świątecznego stołu tuż przy
igłach sosny świerku stał pod
gwiazdą żłóbek z nowo narodzonym
w siankowej kołysce wśród gości czcicieli
darów serca miru uniżenia wespół
wśród spojrzeń zwierzyny głosu
słyszanego
przyszedł zbawca i człowiek najwyższy
a kiedy pieśni nuty spłynęły ze łzami
otworzył oczęta wybrany zbawiciel
by patrzeć na nas głosem doskonałym
wybaczyć nam grzechy
świętym swoim życiem
autor
Emilia Szumiło
Dodano: 2006-12-23 22:07:09
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.