Zdarzenie jakich wiele
Bywają takie noce,
że w okno coś łomoce...
W szyby zajadle drapie,
warczy, jęczy i sapie.
Chce złapać za antabę,
już wciska swoją grabę,
a drugą ciągle drapie,
warczy, jęczy i sapie.
Do środka chce się dostać,
ta tajemnicza postać.
Antaba - nie jest słaba,
mocuje się z nią graba,
druga - zajadle drapie,
po chwili za krtań łapie,
sapie, jęczy i warczy...
Wreszcie - warczy: - Wystarczy!
I w stronę okna odchodzi...
O co, w tym wszystkim chodzi?
Księżyc rzucił znienacka:
- Ależ nocka wariacka.
excudit
lonsdaleit
11:34 Czwartek, 29 stycznia 2015 - ...
Komentarze (14)
Ale się dzieje!
Dlatego nie oglądam horrorów.
Pozdrawiam:)
Dobrze, że nie czytam tego przed snem:) wariacka nocka
to fakt, ale dobrze sie czyta:)
Mógłbym, na te... "I" nawet pójść, tylko... (no
wiecie, jak jest).
A tak na marginesie, kiedy jest poparcie, to jest
ruch, a ruch, no... to już powolutku, może się stać,
ów ruch, siłą opozycyjną, a przy liczebności
zrzeszonych... ;)))
Fajnie rytmicznie:))
Popieram krzmankę w sprawie "i":)))
Dobrze się czyta o tych strachach, ale lepiej bez "I"
w ostatniej strofie. Miłego wieczoru.
Nie napisałem, iż był znużony szwendaniem po niebie...
Nawet go rozumiem, by srebrzyć całą noc, wymaga to i
sił, i samozaparcia...
super wiersz ale chyba Księżyc rzucił znienacka
zabrakło literki k w słowie Pozdrawiam :))
No niestety... chyba, że... za dnia. ;))) (wtedy nie
poleco) ;)))
No tak - największy problem to korki:).
Madison - Nie mam na myśli zbędnej eskalacji napięcia,
bo sama wiesz czym to grozi... (korki polecą, jak nic)
;)))
bo mini - no to fantastycznie ;)))
wow, ale mnie odstresowałeś po mojej dzisiejszej nocy
:) super! :))
Potrzeba wzmocnienia napięcia?:)
To jedynie dla wyostrzenia zmysłów... tak, na
dobranoc... ;)))
Wariacka... bez wątpienia:). Na dobranoc to trochę
straszne:).
Pozdrawiam:)