zdrada...
4 Rafałek, za to całe cierpienie i łzy, które wylałam po jego odejściu, a także za te puste słow, które wmawiał mi kiedyś, a ja jak głupia w nie wierzyłam.... :(:(:(
Życie straciło dla mnie sens
Płyną powoli gorzkie łzy z mych rzęs
Nie zniosę dłużej bólu tego
Bo ktoś kochany wyrzucił mnie z serca
swego
Kiedyś - tak ufającego
Dziś - tak cierpiącego
Nie mogę sobie poradzić bez skarbeńka
mego
Wspaniałego i pięknego
Lecz przeze mnie zdradzonego
I tak strasznie zranionego
Żałuję dziś błędu swego
Tak okropnego...
I wiem, że naprawić go już nie mogę
I nawet gorzkimi łzami sobie nie pomogę
Idę poprzez pustą drogę
Potykam się nogą o nogę
I wiem, że już nie mogę
Choć tak strasznie pragnę tego
Byś wyżucił żale z serca swego
wciąż kochającego....
Mogliśmy dojśc najdalej ze wszystkich, ale nie doszliśmy, bo Tobie (rafałku) zależało tylko na jednym....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.